Cześć!
Nie, nie, o gotowaniu nie będzie, o czerwonym barszczyku też nie, choć smaczny i dobry na tę porę, tylko o buraczkowym. Takie skojarzenie kolorystyczne.
Często jest tak, że panująca aura i pora roku, bo właściwie to o nią tu chodzi, wyznacza nam barwy, które przywdziewamy na siebie. Jesienią częściej wybieramy brązy, szarości, czernie, ciemne, zgaszone zielenie, granaty lub bordo. Chociaż projektanci proponują nam na jesień np. pastele. W kąt odchodzą turkusy, rzadziej można spotkać soczyste pomarańcze, a mój ulubiony niebieski, to już w ogóle ma się nijak do panującej pogody. Jakoś tak nie wpisuje się w jesienny klimat. Kojarzy się bowiem z letnim, bezchmurnym niebem, z ciepłym morzem, z wakacjami...
Przynajmniej ja tak czuję. Zresztą chyba nie tylko ja, bo wystarczy spojrzeć na nasze ulice. Częściej ludzie wybierają jednak ciemniejsze ubrania albo tzw. kolory ziemi i jesieni. I w sumie dobrze, jakoś to musi ze sobą współgrać.
Modowa ulica małego miasteczka rządzi się swoimi prawami. A na mojej rządzi dziś buraczkowy, mówiąc językiem codziennym. Nie marsala, nie burgund, ani nawet bordo, tylko buraczkowy. Takie było moje pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam te spodnie, które mam na sobie. Legginsy termiczne, bardzo cieplutkie, przyjemne, milutkie, w sam raz na taki wietrzny, jesienny dzień jak dzisiaj. Legginsy, choć dla mnie, to nie tak do końca. Wypatrzyłam je w Lidlu.
Pierwsza moja myśl, to, że będą mi pasować do mojej granatowej parki, bo bordo (buraczek) i granat, to duet doskonały. A później przypomniał mi się kraciasty szal, który ma w sobie kilka kolorów i buraczkowy właśnie też. No, a jak szal to i wełniany płaszczyk. Parkę zostawię sobie na co dzień. I tak to wyszło.
Zastosowanie znalazł też szary, rozpinany sweterek z drobnymi, kwiecistymi wyszywankami, kupiony jakiś czas temu w sh. No i oczywiście, pod spód, biała, niezawodna koszula. Oto i cała moja stylizacja. Jesienna, ale nie smutna, nie szara, w takim sensie, że ponura, no wiecie. Dodałam jeszcze kolczyki z perłową kulką w środku. Dawno już mi się podobały, no i są w końcu. Założyłam jeszcze czarne botki na słupku, do tego grafitowa torba z ciągle wszechobecnymi frędzlami (i dobrze) i to już cały mój dzisiejszy zestaw. Jak Wam się podoba?
Lubicie buraczkowy? Zapraszam do oglądania.
Płaszcz-New Yorker, biała koszula, torebka-lokalny sklep, sweterek-sh,spodnie, botki-Lidl, szal-butik w Inter, kolczyki-Rossmann.
Do następnego!!
Pa!
Piękne jesienne kolory, świetny szal, frędzle...wszystko to co lubię Cudownie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńZerkam sobie na ten szalik zazdrośnie, bo podobny sprzątnięto mi ostatnio w C&A ;P
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!
No widzisz, a ja swój kupiłam w butiku, u nas w Intermarche. I powiem, że można tam dostać naprawdę porządne rzeczy.
UsuńDzięki!
Bardzo lubię kolorowe spodnie,Twoje są śliczne:))cały zestaw bardzo mi się podoba:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio mi się podobają, stanowią ciekawy przerywnik w tych jesiennych ciemnych ubraniach.
UsuńBardzo dziękuję!:))
Szalik jest śliczny, idealnie komponuje się z spodniami, uwielbiam bordo a szczególnie jesienią :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, dziękuję!
Usuńbordo idealne na jesień ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Podoba mi się taki kolor spodni :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńCudne spodnie:) Śliczna jesienna stylizacja:*
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję!
UsuńTez ostatnio zakupiłam sobie bordowe spodnie :) Ładnie to zestawiłas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to czekam na zdjęcia, chętnie zobaczę:)
UsuńDziękuję!
Bardzo fajny zestaw. Szalik jest piękny, uwielbiam jak detal stanowi taką kropkę na i całego połączenia. A tak jest tutaj.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, dziękuję:)
UsuńSpodnie mają piękny kolor! Świetnie współgrają z tym cudownym szalikiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Widzę, że spodobał się szalik. Cieszę się bardzo, dziękuję!
UsuńPięknie wyglądasz<3 świetna kolorystyka <3
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję:))
UsuńA dla mi Twój buraczkowy przypomina bordo :-) Pięknie wyglądasz w takich mocnych kolorach :-)
OdpowiedzUsuńA niech będzie bordo, "tys" ładnie:) Bardzo dziękuję:)
UsuńŚliczny zestaw , kolory jak najbardziej jesienne, a spodnie rewelacja, i zgadzam się z Tobą daleko im do legginsów, bo wyglądają znakomicie.
OdpowiedzUsuńRacja, daleko im,. Bardzo mi podpasowały jako spodnie, są bardzo wygodne, ciepłe, milutkie:)
UsuńDziękuję Magda!
Świetna całość!!! Bardzo fajnie wszystko skomponowałaś! A buraczek jest super! A raczej są super:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńBardzo fajne spodnie! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękuję!
UsuńPodoba mi się, że jesień w Twoim wydaniu nie jest szaro bura. Kolor rządzi.
OdpowiedzUsuńTak, trochę koloru zawsze się przyda. Dziękuję:)
UsuńJa uwielbiam kolory jesieni, wiec tym bardziej podoba mi sie Twoj zestaw Ewa :)!!! Pieknie wygladasz !!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję!!
Usuńkolorystyka wyszła super. Szalik tutaj jest kropką nad i ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, dziękuję:)
UsuńŚwietny kolor spodni i szala, z czernią bardzo dobre połączenie.
OdpowiedzUsuńCiekawa torebka. Pozdrawiam serdecznie...
Serdecznie dziękuję:)
UsuńButy i spodnie sa idealne :) Reszta oczywiście także, ładnie ze sobą współgrają.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. Ja z tych spodni jestem bardzo zadowolona, super się noszą. Bardzo dziękuję:-)
UsuńBardzo lubię ten kolor, kiedyś nie cierpiałam jednak przekonałam się do niego. Fajne spodnie, super płaszczyk!!! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też ostatnio go dostrzegłam:-) Tylko za dużo przy twarzy nie może być, zbyt blado wyglądam, ale spodnie, jak najbardziej.
UsuńPłaszczyk mój ulubiony. Dziękuję!!