Sukienka w kwiaty dziś. Jest już u mnie dobry miesiąc. Czekała chyba na tą piękną słoneczną pogodę jaka była wczoraj. Pochodzi ze sklepu Bonprix. Jak zdążyłyście już pewnie zauważyć bardzo lubię ten sklep i mam już od nich naprawdę sporo rzeczy, z których jestem bardzo zadowolona. W następnym poście będzie czerwona bluzka kupiona w atrakcyjnej, wyprzedażowej cenie. Ale to następnym razem. Teraz wracam do sukienki. Jak widać jest granatowa w biało czerwone kwiaty. U dołu i przy rękawach są falbanki, które jak wiadomo fajnie się zachowują w ruchu i na wietrze, dodając sylwetce lekkości, co też zawsze się przyda :) Zrobiłam sobie nawet lekką, zwiewna fryzurę żeby pasowała do sukienki. Jakoś sobie nie wyobrażałam tu gładko uczesanych włosów.
Tym razem postawiłam na dodatki, torebka i buty w kolorze beżu. Myślę, że są tu fajnym, stonowanym uzupełnieniem.
Zapraszam do poogladania i komentowania. Ja również się postaram częściej do Was zaglądać, bo czuję, że mam braki.
Miłego tygodnia życzę :)
Sukienka-Bonprix, torebka-F&F, czółenka-Deichmann, zegarek-Lidl, okulary-nn.
Do następnego!
Pa!
Bardzo mi się podobają takie połączenia granatu z bezami i brązami wszelkimi :). Sukienka sama w sobie piękna i pięknie leży :). Mam kilka rzeczy z bon prixa i przetrwały u mnie póki klika lat, ale jakoś są sklepy w których kupuję częściej. A tak globalnie, to jakoś w ogóle ostatnio za dużo nie kupuję. Na ten moment mam wszystko, czego mi trzeba :). Pozdrawiam i miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja ostatnio też jakoś aż tak wiele nie kupuję. Przez to blogowanie trochę tych ciuchów już nagromadziłam. Ale sukienki w kwiaty aż do tej pory nie miałam, przyznaję, tylko dwie, trzy bluzki i spódnice. Także dziękuję za mile słowa i pozdrawiam :)
UsuńSukienka jest świetna:))piękne kolory i fason:))i bardzo ładnie w niej wyglądasz:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Reniu :))
UsuńFajna sukienka. Wyglądasz pięknie i baaardzo dziewczęco. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńPodoba mi się zwiewność tej sukienki, bardzo ładna i delikatna stylizacja!
OdpowiedzUsuńCześć Ewa!Kilka dni temu trafiłam na twojego bloga i przeglądałam wszystkie wpisy na nim od początkowego do końcowego.Najbardziej jednak podobała mi się stylizacja, w której byłaś ubrana w szorty zestawione z kryjącymi rajstopami. Ponieważ od jakiegoś czasu (chyba 2016 roku) to zestawienie nie pojawia się na twoim blogu mam więc do ciebie i pytanie i prośbę.Czy nadal nosisz oraz lubisz nosić szorty zestawione z kryjącymi rajstopami i czy mogłabyś znów pokazać stylizację, w której jesteś ubrana w szorty i kryjące rajstopy (najlepiej szare)?Proszę o to ponieważ sama to połączenie noszę codziennie o każdej porze dnia i roku (oprócz upałów) ale też podobało mi się ono na tobie i bardzo ładnie w nim wyglądasz.Dzisiaj mam na sobie materiałowe krótkie szorty w zestawie z szarymi kryjącymi grubymi rajstopami.Świetnie mi się ta stylizacja dzisiaj sprawdziła na majówkową podróż z moimi dwiema córkami (starszą 22 letnią a młodszą 19 letnią) do Gdańska, podczas której w obie strony ja prowadziłam samochód oraz spacerowałam z córkami po Gdańskiej starówce.Mam dużo par szortów oraz rajstop zarówno szarych jak i czarnych ponieważ jest to mój stały codzienny ubiór.Po prostu lubię tak chodzić, jest mi w tym wygodnie i nie zamierzam nigdy przestać go nosić. Sprawdza mi się on dosłownie do wszystkiego szczególnie do kierowania autem co czynię praktycznie codziennie dojeżdżając do pracy,na zakupy a także odwożąc córki starszą na uczelnię a młodszą (tegoroczną maturzystkę) do szkoły oraz na podróże takie jak dzisiejsza.Jeśli można to mam jeszcze na koniec pytanie tak z ciekawości czy ubierasz lub ubierałaś szorty z kryjącymi rajstopami do prowadzenia auta i czy uważasz podobnie jak ja, że jest to najlepszy ubiór do tego? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCześć Kinga! Miło mi bardzo, że Ci się podobał ten zestaw, mnie wtedy też, jednak ani ostatniej jesieni, ani zimy czy wiosny nie byłam tak ubrana. W sensie, że rajstopy i spodenki. Szczerze, to nie byłam zbyt pewna, czy w moim wieku można się tak ubrać, bo jeśli widziałam w takim stroju jakieś osoby, to były to same młode dziewczyny w wieku szkolnym, czyli gimnazjum, liceum, technikum, itp. Także wiesz, dałam spokój, bo aż tak bardzo strój ten mnie nie pociągał. Jest tyle fajnych, ciekawych, albo też prostych sposobów na ubranie się, że naprawdę można sobie coś przypasować. Generalnie, to lubię klasykę, zestawy proste, mogą być nieco podkręcone jakimś fajnym dodatkiem lub kolorem. Dużo chodzę w spodniach, różnych, ołówkowych spódnicach, przemycam w zestawach jakieś sportowe elementy, jak np. trampki. Także kolejnego posta z zestawem o jakim piszesz raczej nie będzie. Jakoś tego nie czuję. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWitam ponownie!Na początek chciałam ci bardzo podziękować za odpisanie na mój komentarz.Jeżeli tak jak piszesz ten strój nie pociągał cię tak bardzo i nie czujesz się w nim dobrze to faktycznie nie ma sensu go wbrew sobie nosić ani pokazywać go na blogu.Zresztą wszystkie inne zestawy,które pokazywałaś też są ładne.Co do kwestii wieku kobiet noszących ten zestaw to myślę,że zależy to w dużej mierze od tego czy jest to duże, średnie lub małe miasto lub wieś.Są bowiem miejsca gdzie tak jak piszesz noszą go tylko młode dziewczyny w wieku szkolnym a są też takie gdzie noszą je także kobiety po trzydziestce,czterdziestce a nawet choć już rzadziej po pięćdziesiątce.W Polsce niektórzy ludzie choć na szczęście coraz rzadziej uważają, że wciąż czegoś tam nie wypada robić lub nosić ze względu na wiek.Jest to jednak tylko i wyłącznie stereotyp, który jest bez sensu i nie pasuje do dzisiejszych czasów.Trzeba pamiętać, że różne normy, obyczaje nie są dane raz na zawsze i się zmieniają w określonym czasie.Wyznacznikiem natomiast co komu wypada nosić w rzeczywistości (nie stereotypowo) nie jest sam wiek jako taki lecz to czy dane ubranie pasuje do jego sylwetki, budowy ciała itp.Bo moim zdaniem (nie wiem jak twoim) to dużo lepiej wygląda na przykład krótka spódnica na bardzo zgrabnych nogach 44 letniej kobiety niż na grubych i niezgrabnych nogach 19 letniej dziewczyny.Z tego powodu dzielenie ubrań ze względu na wiek jest bez sensu i odchodzi powoli do historii.Pozdrawiam!
UsuńMasz sporo racji. W zasadzie, to się z Tobą zgadzam. Jak te młode się czasem ubiorą, to klękajcie narody, ale i starszym kobitkom zdarzają się wpadki. Tu nie ma co wszystkich wrzucać do jednego worka. Różnie bywa, po prostu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńŚlicznie Ci w niej Ewa! Bardzo dziewczęco wyglądasz! I masz rację, że rozwiane włosy dodały lekkości całości:))
OdpowiedzUsuńW tym roku mam taki plan, że częściej będę chodziła w sukienkach :) Twoja bardzo mi się podoba i mogłabym taką mieć w swojej szafie. Cudnie w niej wyglądasz kochana :) Buziaki
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie mówię :) Sukienka, to fajna sprawa :)
UsuńDziękuję Anetko pięknie :)
Ale śliczna sukienka! Pięknie Ci w niej i w tych rozwianych włosach.
OdpowiedzUsuńTak już prawdziwie wiosennie.:)
Jak wiesz, ja też lubię Bon prix.
Ciągle nadrabiam zaległości na blogach.
Moc pozdrowień i buziaków!
Dziękuję Basiu serdecznie :) Też mam zaległości niestety. Normalnie jestem z doskoku.
UsuńPozdrawiam ciepło :))
Prześliczna na sukienka, taka lekka i zwiewna! Cudo! :)
UsuńBardzo dziękuję ☺
UsuńEwuniu, super wyglądasz w tej sukience! i śliczną masz fryzurkę, całość tak świeża, radosna :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ☺ Dziękuję:))
UsuńJeden z najmodniejszych wzorów tego sezonu i piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ☺
UsuńCute dress and heels! :)
OdpowiedzUsuńYouTube | Blog: Geekette in High Heels | Instagram