Cześć!
Podczas wakacyjnego wyjazdu odwiedziliśmy również wschodnie miasteczko Włodawa ( też rodzinne ), zwane miastem trzech kultur.
Do II wojny św. Włodawa była miastem Polaków, Żydów, Białorusinów i Ukraińców. W 1943 r. zniknęli z ulic miasta Żydzi wymordowani przez Niemców w pobliskim Sobiborze. Jak dla mnie w miejscu tym wieje grozą, podobnie jak w innych miejscach masowego mordu.
Po wojnie wysiedlono z Włodawy Białorusinów i Ukraińców. Nieodbudowane mosty na pogranicznym Bugu skazały Włodawę na senny byt powiatowego miasta na współczesnych "kresach kresów" Rzeczpospolitej.
Staraniem pracowników miejscowego Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego w drugiej połowie roku odbywa się Festiwal Trzech Kultur. W tym roku 23-25 września.
Festiwal to trzydniowa impreza , która ma na celu przybliżenie przeszłości Włodawy z jej wielonarodowościowymi cechami. To przedsięwzięcie przypomina, że w niedalekiej przeszłości Włodawa była miastem, którego mieszkańcy mówili różnymi językami, wyznawali różne religie, uczyli się w różnych szkołach. W czasie festiwalu organizowane są wystawy, koncerty, kiermasze, filmowe seanse. Festiwal z każdym rokiem staje się coraz sławniejszy i powoli wpisuje się do kalendarza najważniejszych imprez w Polsce.
To tyle z historii, nie chcę Was za bardzo zanudzać, a zatem zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Cerkiew prawosławna Narodzenia NMP.
Cerkiew w remoncie i dlatego takie tło.
Kościół św. Ludwika i klasztor Paulinów.
Klasztor Paulinów i moja dziwna mina, z której wszyscy się śmieją, tylko nie wiem czemu :)
Synagoga i dom kahalny.
Zegar słoneczny a pod nim rycerz - herb Włodawy.
Oczywiście, analogicznie do poprzedniego wpisu, nie może zabraknąć właściwych dla regionu bułek, pysznych zresztą bardzo i nie występujących gdzie indziej. No przynajmniej ja nie spotkałam.
A może ktoś zna takie pieczywo?
Cebularze :))
Paluszki grishimi.
Cynamonowe bułeczki, najpyszniejsze :))
Miłego tygodnia, pa !
Kresy są mi obce, właściwie nie wiedziałam żadnego miasta wschodniej Polski. Jak patrzę na Twoje zdjęcia to mam ochotę tam pojechać i zobaczyć na własne oczy tą cudowną architekturę. Najbardziej jednak żałuję, że tak niewiele we współczesnej Polsce zostało z tej wielokulturowości, to dobrze,że można się więcej dowiedzieć chociażby podczas festiwalu. Piękne miasto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja np. nie widziałam zachodniej strony. Jest tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia w naszym kraju. Wszystko przed nami.
UsuńDziękuję za miły komentarz :)
Nigdy nie byłam w tamtych okolicach..Ostatnio jednak o kresach mówi się tak wiele, że dzięki tym informacjom ludzie są bardziej zachęceni do podróżowania w te strony. Mam nadzieję ,że i ja tam kiedyś dotrę ;-)
OdpowiedzUsuńA tak, jakby więcej ostatnio słychać, choćby o wschodnim szlaku rowerowym ( reklamy w tv nawet były już w zeszłym roku, kalendarze też,itp. )
UsuńBardzo dziękuję.
cudowne miejsce :) świetna relacja ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Bardzo dziękuję ;)
UsuńO jejciu, juz nie moge sie doczekac urlopu :)!!! Bede sie zajadac tymi bulami :)!!!
OdpowiedzUsuńZ Wlodawy pochodzi moja serdeczna przyjaciolka. Mozliwe, ze odwiedzimy miasto trzech kultur :)!!!
A pewnie, że tak, w czasie urlopu wszystko dozwolone. Ma być przyjemnie przecież :)
UsuńNiesamowite, ostatnio Aneta O. pisała, że ma koleżankę z Chełma. No proszę czego można się dowiedzieć.
Dzięki!!
Ciekawy wpis i fajna stylizacja :-) Pozdrawiam Angela
OdpowiedzUsuńhttp://szafaangeli.blogspot.com/
To faktycznie prawdziwa "pocztówka z wakacji".Piekna architektura - jak róznorodna i ciekawa. Nie znam Włodawy. Cześć mojej rodziny pochodzi z kresow, ale tych juz obecnie nie należacych do Polski. A ja rzadko w tych okolicach bywam. Fajny wakacyjny look i ekstra torebka.
OdpowiedzUsuńNo tak, architektura ciekawa i te małe, wąskie, urocze uliczki.
UsuńJa z kolei nie znam strony zachodniej.
Dziękuję :)
Jak dobrze, że blogerki jak by nie patrzeć modowe robią tego typu wpisy, jest i stylówka i historia - dla mnie super! Nie znam tych okolic, więc tym bardziej z ciekawością oglądam fotki :). Może uda mi się kiedyś tu zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńA no, nie samą modą człowiek żyje, a, że jest lato, więcej wyjazdów, to i przy okazji można się czegoś dowiedzieć, zobaczyć. Mamy przecież piękny kraj.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Wschodnie strony zawsze ciekawią, jest inna mentalność, kultura i bardzo przyjaźni ludzie :)
OdpowiedzUsuńI z tymi ludźmi masz rację, też mam takie wrażenie. Są jacyś tacy spokojniejsi, milsi.
Usuń:)
Nie znam tych terenów, więc tym bardziej z przyjemnością z Tobą pozwiedzałam :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dziękuję za miłe towarzystwo :)
UsuńDzięki za ten post i informacje. Lubię czytać o historii tych ziem, liznęłam mało, mam nadzieję pozwiedzać Kresy. :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, cieszę sié na takie słowa. Dziękuję!
Usuńwhat a beauty of a place, such stunning photos, looks like I am there. I love ur white top too. Its perfect.
OdpowiedzUsuńNew post on my blog . Do drop by soon <3
✿thefashionflite
Thank you very much, your words are so nice :))
UsuńCiekawe miasteczko:))
OdpowiedzUsuńNiedawno wróciłam ze wschodu, od teściowej:))
Cebularzy nie jadłam, ale za to sękacza!
O! Sękacz też pyszny!
UsuńDzięki!
Udany i smakowity wypad! :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńale pięknie ;)
OdpowiedzUsuńSandicious
Dziękuję :)
UsuńNie znam tych rejonów, ale ciekawie je przedstawiłaś. Fajna relacja :)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz :)
Dziękuję serdecznie :)
UsuńNie znam tych terenów dzięki więc za wycieczkę...
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) i również dziękuję.
Usuń