Nie znam takiej dziewczyny, która nie lubiłaby sałatek. I robić i jeść. Na każdym nawet najmniejszym przyjęciu, imprezie czy spotkaniu, przynajmniej jedna sałatka musi być. Sałatki robimy oczywiście również dla siebie, tak zwyczajnie, na śniadanie lub kolację. Za mną ostatnio "chodziły" suszone pomidory. No i poszperałam w internecie szukając jakiegoś nieskomplikowanego przepisu. Oczywiście jest ich mnóstwo. Nie mogłam się zdecydować konkretnie na jeden, więc zrobiłam taką swoją wersję. Jak to się mówi ilu kucharzy tyle pomysłów.
Sałatka składa się z :
- kapusty pekińskiej ( mała główka albo pół większej )
- pomidora
- ogórka
- czerwonej papryki
- czarnych oliwek
- sera sałatkowego ( Gretkos, kupiłam w Lidlu, ma łagodny smak )
- suszonych pomidorów ( Tesco, dodałam pół słoiczka )
- francuskiego sosu sałatkowego ( Knorr ).
Sos można dać inny. Mój mąż stwierdził, że sałatka ma lekko kwaskowy smak i wydaje mi się, że to właśnie za sprawą tego sosu.
Następnym razem dam inny, np. włoski i zamiast pekinki dam mix sałat ( sałatka wenecka ), i jeszcze zmienię ser na mozzarellę. Zobaczymy, która wersja bardziej przypadnie nam do gustu.
Sałatka świetnie smakuje ze świeżym pieczywem, jasnym lub ciemnym. Może być też rustykalna bagietka z masłem czosnkowym. Dla mnie pycha. Wspomniany lekko kwaskowy smak mi odpowiada.
Ps. Nie miałam w domu pestek z dyni. A można nimi posypać gotową sałatkę. Fajny pomysł.
Macie jakieś swoje ulubione sałatki. Chętnie się zapoznam z przepisem.
No to już znasz;)))
OdpowiedzUsuńTo znaczy jeść lubię, ale nie lubię robić sałatek:D
Hehehe, nie tylko sałatek, ja w ogóle nie cierpię pichcić;)
Ale buszuję często po necie w poszukiwaniu przepisów, bo jednak gotować muszę, bom kura domowa:))
Wypróbuję Twoją:D
A tak, już to gdzieś u Ciebie słyszałam, czytałam raczej, że nie lubisz pitrasić. Ale jak trzeba to trzeba. Ja tam też wybitną kucharką nie jestem i na wyszukane dania się nie rzucam, ale jak wspomniałaś pitrasić trza:))
UsuńDzięki!
No niestety trza:D
UsuńWygląda pyszniutko!
OdpowiedzUsuńI dobrze smakuje:)
UsuńOj uwielbia takie sałatki, kiedyś po prostu nie chciało mi się ich robić, ale teraz weszły mi w nawyk i często robię dosyć podobne do tej Twojej, ale nie próbowałam suszonych pomidorów. Czasami dodaje prażony słonecznik (jest wtedy chrupiąca), dynię, a czasami tuńczyka. Mniam - super!!!
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej nie próbowałam a okazało się, że to smaczny pomysł.
UsuńDziękuję!
Fajny przepis!!! W weekend wyprobuje :)!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Polecam:)
UsuńUwielbiam sałatki każdego rodzaju i tą również na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
nice blog, like it! :) I follow you :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Thank you :)
UsuńMam słabość do suszonych pomidorów :P
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie :)
Pozdrawiam.
Dzisiaj zrobiłam z wenecką mieszanką sałat i z mozzarellą, zmieniłam też sos i jest jeszcze lepsza. Suszone pomidory uwielbiam. Pycha!
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Świetny przepis! Muszę koniecznie wypróbować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
Usuńja niezbyt przepadam za suszonymi pomidorami ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
No oczywiście, każdy ma tam swoje smaki:)
Usuń